Mężczyźni kochają gorsety, a Tomasz nie jest wyjątkiem! – Recenzja Balleti Gorset

Mężczyźni kochają gorsety, a Tomasz nie jest wyjątkiem! – Recenzja Balleti Gorset

Nowości pod postacią gorsetów skradły serca naszych testerek i stały się alternatywnym źródłem ciepła na dłuuugie, jesienne wieczory. Skoro użytkowniczki wyraziły swą aprobatę czas na męski punkt widzenia. Czy Tomasz (i jego piękniejsza połówka) dał się uwieść? No cóż jak to się mówi… do trzech razy sztuka! 😉 Zapraszam do lektury!

Ostatnie kilka dni zaowocowało dwoma istotnymi odkryciami. Pierwsze, że jednak można iść do pracy mając 40 stopni gorączki, choć nikomu tego nie polecam. Drugie – istnieje domowy sposób na powyższą przypadłość, który nie wymaga ani zajadania się czosnkiem, ani popijania soku z cebuli. Tym razem użyłem nowego specyfiku, na który nie dostaniemy recepty nawet od zaufanego lekarza. Baletti corset to nowość Obsessive, która znakomicie sprawdzi się na jesienną pluchę i pomoże zapomnieć o wszelkich dolegliwościach.

baletti

Testowany przez nas egzemplarz dumnie reprezentuje linię SEXY. W maxipudełku znajdziemy dwa elementy wchodzące w skład kompletu, czyli stringi i oczywiście gorset. Oba w eleganckiej i zawsze modnej czerni. Stringi mają krój klasyczny, czyli dwa trójkąciki z cienkiej siateczki połączone tasiemką, z małym logo Obsessive. Są skąpe i prześwitujące, bez zbędnych ozdobników, co czyni je uniwersalnym dodatkiem do innych przebrań. Każda kobieta wie, że i tak zostaną zauważone, a dzięki swojej prostocie wydają się tylko uzupełniać dominującą część kompletu, czyli gorset.

baletti

Muszę przyznać, że choć Obsessive wypuścił wcześniej mnóstwo pięknych przebrań, to o żadnym nie napisałbym, że wygląda jak małe dzieło sztuki, a Baletti corset właśnie tak wygląda! To arcydzieło wśród bielizny i to w każdym jej calu. Ten elegancki gorset uszyty został z przepięknie zdobionej czarnej tkaniny, na której niepozorne na pierwszy rzut oka esy-floresy układają się w delikatny kwiatowy wzór. Ma on swoje dwie odsłony – inaczej prezentuje się na tle ciemnego materiału z przodu, a inaczej na skórze partnerki po bokach. Obie robią niesamowite wrażenie spotęgowane przez pozostałe ozdobniki, a są nimi falbanki wykończające gorset w górnej (podwójna) i dolnej części (potrójna). Obie dodają zwiewności i uroku temu kunsztownemu przebraniu.

baletti

Jest oczywiście jeszcze coś, co czyni gorset tak wyjątkowym i szykownym, czyli wiązanie z tyłu i zapięcie z przodu. Od strony pleców gorset usztywniony jest dodatkowymi fiszbinami, dzięki czemu tasiemka, przeciągnięta przez 7 otworów znajdujących się po każdej stronie wiązania, bardzo ładnie się przeplata i nie ściąga przy tym materiału do wewnątrz. Z przodu gorset zapinany jest na haczyki wykonane z polerowanego metalu w kolorze srebrnego chromu, przez co wygląda znacznie bardziej drapieżnie od tych, które zwykliśmy oglądać w filmach kostiumowych.

baletti

Regulowane zapięcie Baletti corset sprawia, że tak w tym jak i w przypadku innych gorsetów możemy modelować sylwetkę. Oczywiście są pewne granice, ale z naszych obserwacji wynika, że rozmiar L/XL na osobach noszących M lub małe L może sprawiać kłopoty z wiązaniem. Problem wynika z tego, że chcąc dopasować gorset
do sylwetki zwężamy przeplot tasiemki. W efekcie otrzymujemy ładnie taliowany gorset, ale zbyt ciasno zebrane wiązanie. Po kilku próbach chyba udało nam się wyjść z tego obronną ręką, jednak pamiętajmy, że wiązanie jest ważnym elementem i warto poświęcić te kilka chwil, aby końcowy efekt był zadowalający.
Do gorsetu doszyte są również 4 paski do pończoch, wykonane z gumowej tasiemki z zatrzaskami z pcv. Odsłania to kolejne pole do popisu dla naszych partnerek i zachęca do zakupów akcesoriów uzupełniających, których w ofercie Obsessive nie brakuje.

baletti

Komplet Baletti Corset to produkt zupełnie wyjątkowy, ekskluzywny wręcz, przez co wart swojej ceny. Oczywiście można wybierać spośród innych przebrań, ale wrażenie, jakie zrobił na mnie i na mojej piękniejszej połówce, było czymś więcej niż zwykłym „wow”. Szyk i elegancja, klasa sama w sobie. Jestem przekonany, że ci, którzy spróbują, nie będą żałować!

Ten wpis został opublikowany w kategorii fashion, recenzje i oznaczony tagami , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
  • Maria

    Bardzo mi się podoba Twoja kolejna recenzja Tomaszu 🙂 Wszystko opisałeś starannie, dokładnie w każdym calu. Zdjęcia przedstawiają to, co najważniejsze w gorsecie 🙂

  • Tadam

    Tomaszu zdjęcia świetne, podoba mi się przedstawienie szczegółów gorsetu i sposób ich przedstawienia. Do tego staranny opis napisany tak lekko, że aż chce się czytać. Tak trzymaj!

  • Dziubeczek107

    Tomku, czekałam z niecierpliwością na kolejną Twoją recenzję..
    Jestem pod ogromnym wrażeniem! Wszystko, jak trzeba!
    A zdjęcia są przepiękne – ująłeś zarówno urok tego cudnego gorseciku, jak i kwintesencję kobiecości Twojej małżonki 🙂 Super! Jestem wielką fanką Twoich recenzji!
    Czekam na kolejne, a nad gorsetem poważnie muszę się zastanowić 🙂

  • Tomasz Burza

    Nino, nie czekaj na Mikołaja! Na pewno się nie zawiedziesz! 🙂

    • NinaWalocha Leszczyńska

      Gdyby Mikołaj miał mi przynieść wszystkie rzeczy z Obsessive o jakich marzę, to by tego wora nawet z 4 reniferami nie uniósł 🙂

      • Tomasz Burza

        Po pierwsze – skoro rozwożą prezenty dla wszystkich to i z Tobą na pewno dadzą sobie radę:)
        Po drugie – nie ma tego aż tyle, bo Twoja kolekcja Obsessive znacznie ogranicza liczbę przebrań, których jeszcze nie masz 😉

        • Natalia

          Nina pewnie działa w myśl zasady „Pięknej bielizny nigdy dość!” 😉

  • NinaWalocha Leszczyńska

    Tomaszu! Piękne zdjęcia! Wiązanie z tyłu oraz kunsztowne zdobienia gorsetu są jego niekwestionowanymi atutami, tak samo jak piękny dekolt w serduszko i haftki z przodu. Aż nabrałam ochoty na jego posiadanie! 🙂