Kiedyś ktoś mi powiedział, że z oliwkami jest tak, że albo się je uwielbia albo wręcz odwrotnie. Z pozycjami od tyłu jest podobnie. Wiele Pań nie preferuje tego typu atrakcji tłumacząc,że pozycje od tyłu skupiają się na dominacji partnera i ich wyraz jest zbyt agresywny i brakuje im czułości, spojrzeń w oczy i pocałunków. Za to większość panów je uwielbia. Co zrobić by pogodzić interesy tych dwóch stron? Chyba mam pewną propozycję!;)

Coś dla niej i dla niego

Pozycja Słoń to zupełnie inna odsłona miłości od tyłu, która zadowala obie strony. Mężczyzna nadal może podziwiać cudowne widoki, jest „panem sytuacji” i to on decyduje o głębokości i tempie penetracji. Kobieta dzięki odpowiedniemu ułożeniu jest bardzo blisko partnera, który może ją obsypywać pocałunkami, szeptać do ucha czułe słówka a nawet namiętnie całować w usta. To wszystko sprawia, że pozycja ta staje się bardzo czuła, romantyczna i zapewnia kobiecie bliskość, której brakuje pozostałym wariantom akrobacji od tyłu.

Na początek masaż, a później…

Jest również świetna na początek miłosnych igraszek. Większość z nas uwielbia długie masaże z użyciem aromatycznych olejków. Ciepłe dłonie partnera, błogo wodzące po naszym ciele, w tle zmysłowa muzyka, a wszystko to przy ciepłym świetle, pachnących świec. Łatwo przejść z erotycznego masażu pleców i pośladków do tej pozycji, nawet nie przerywając pieszczot. Tym bardziej warto rozważyć ten wariant w związku ze zbliżającym się dniem gry wstępnej, które jest tuż, tuż czyli 9 listopada. Przed masażem zaleca się zastosowanie rozgrzewającej bielizny Obsessive 😉

Jak to się robi?

Nie jest to skomplikowana pozycja, nie wymaga również od partnerów super kondycji, może jedynie partner powinien mieć silne ramiona, gdyż na nich się podpiera. Partnerka leży wygodnie na brzuchu, nogi może mieć w rozkroku lub złączone – im bardziej złączy nogi tym, będzie ciaśniej i przyjemniej partnerowi. Mężczyzna kładzie się delikatnie na partnerce (jeśli partnerka ma rozłożone nogi to swoje umieszcza pomiędzy nimi, a jeśli ma złączone to na zewnątrz) i podpiera na swoich ramionach nadając tempo penetracji. Można również dojść do tej pozycji zaczynając od klasycznych łyżeczek, powoli przesuwając się i pilnując by członek się nie wysunął. W czasie aktu partnerzy mogą się całować i pieścić i szeptać do ucha jak im przyjemnie!;)