
Masz tak? Niby romantyczna atmosfera, niby świece i przygaszone światło. Twój ukochany dotyka Cię delikatnie i staje (już stoi) na rzęsach, by było Ci dobrze.
Ale jednak… pralka wiruje i pranie trzeba szybko rozwiesić. Zmywarka właśnie przestała myć. Nie rozmroziłaś jeszcze mięsa na jutrzejszy obiad. Aha, no i najważniejsze – Twoje stopy pozostawiają wiele do życzenia (patrz: wiele do wypumeksowania).
Kobieto! Puchu marny!
Po co Ci te wszystkie przyziemne myśli? (Pytam się ja – kobieta… Phi.) Powinnaś przecież być w niebie, a jednak coś Ci w tym przeszkadza. I tym czymś jesteś Ty sama.
Poniżej przedstawiam Ci 5 myśli, które potrafią zepsuć wszystko. I żeby tego nie zepsuły – z automatu dopisuję 5 sposobów, jak się ich pozbyć!
KATEGORIA MYŚLI 1:
✉Pranie, prasowanie, gotowanie!✉
Ok. Zacznijmy od początku. Do chwili rozkoszy albo się przygotowałaś, albo zapomnij o wszystkim! Skoro ogoliłaś nogi (i miejsce parkingowe dla swojego mężczyzny), nabalsamowałaś się, wskoczyłaś w fajną, obsessyjną bieliznę, to po co tyle roboty psuć jakimś tam praniem, prasowaniem czy gotowaniem? Nie wydaje Ci się, że właśnie dzieją się znacznie ważniejsze rzeczy?
⚑ Wymięta koszula to nie koniec świata, zamiast ziemniaków (które wymagają obierania), ryż, a pranie? Zrobisz jutro. Po prostu.
KATEGORIA MYŚLI 2:
☢Rachunki, kredyt, rata!☢
Matko Boska. Która jest godzina?
⚑ Sesje wychodzące w bankach odbywają się raz na kilka godzin, jeśli więc Twój rachunek nie zostanie zapłacony teraz, to zrobisz to za kilka godzin…
⚑ Informuję: jedna opóźniona rata kredytu też raczej nie sprawi, że zostanie zabrany Wam sprzęt AGD lub dostaniecie nakaz eksmisji. Zamiast tego pomyśl o seksmisji – ta właśnie przed Tobą!
KATEGORIA MYŚLI NR 3:
☀Dzieci…☀
Masz Ci babo placek. Jak nie urok to… dzieci. Najedzone, czyste, zdrowe? No i pięknie – jako matka wypełniłaś swój macierzyński obowiązek. Skoro wywiozłaś je do teściów:
⚑ pozwól im teraz się wykazać. Sama za to ciesz się chwilą, bo jak to mówi moja znajoma: „Szarańcza niedługo wróci!”.
KATEGORIA MYŚLI NR 4:
☠Twoje grzeszki.☠
Porysowałaś samochód? Uderzyłaś w słupek? Spadła Ci na ziemię jego konsola do gry i nie wiesz, czy działa?
Spokojnie. Czasu już nie cofniesz – uratować może Cię jedynie spokój. W tej sytuacji masz dwa wyjścia:
⚑ „po wszystkim” (jeszcze zanim on zaśnie) cichutkim głosem opowiedz mu o tym okropnym brutalu, który przerysował bok samochodu i uciekł zanim spisałaś jego tablice. (tylko się nie śmiej!)
⚑ na temat konsoli milcz. Na wieki. Jeśli złapie Cię za rękę powiedz, że to nie Twoja ręka. Proste? Proste.
KATEGORIA MYŚLI NR 5:
✐Bo w pracy…✐
No pewnie. Nie ma to, jak podczas finalnej rozgrywki pomyśleć sobie nieco o… nieskończonym projekcie, który czeka na Ciebie w pracy.
⚑ Otóż kochana: projekt czeka TAM w biurze. Twój facet czeka TUTAJ (łóżko, wanna, stół, blat, samochód?). Masz za zadanie sprawić, że będziecie świetnie się bawić. I jeśli to Ci pomoże, to TAK:
To jest polecenie służbowe!
To tyle w kwestii pół żartem, pół serio.
Tak na serio chciałabym dodać tylko, że my kobiety mamy szaloną tendencję do rozmyślania. Ojej, jak my lubimy kontemplować! Rozważać, obmyślać i planować najdziwniejsze rzeczy.
Proponuję więc na czas zabawy wyłączyć mózg i bawić się. Na maksa. Po prostu bawić. Wtedy ani pralka, ani zmywarka, ani nawet nieskończony projekt nie popsują nam humoru.
❤❤❤